Dzierga się – Wspólne dzierganie i czytanie || It’s getting knitted – yarn and read along

Jednym z najbardziej wnerwiających elementów późnych powrotów do domu jest kiepskie światło. Weź tu człowieku zrób porządne zdjęcie robótki, kiedy jest ciemno, światło z lamp przekłamuje kolory, a jakkolwiek byś nie stanął, to rzucasz cień na fotografowany właśnie obiekt. Tak właśnie cierpię niepomniernie, kiedy próbuję dołączyć do Wspólnego Czytania i Dziergania z Maknetą. Dlatego właśnie dziś  wieczorem perfidnie oszukuję rzeczywistość mocnymi filtrami Instagramowymi. Dwa kliknięcia na komórce i zdjęcia robią się jasne i hipsterskie. Także generalnie… Oblecą, oficjalnie udaję, że to miało być takie niedoświetlne, by zachować nutkę tajemnicy do momentu zaprezentowania ukończonego dzieła 😛

image

Dodziergałam górę mitenki, którą pokazywałam w weekendowej Migawce. Tak, tak, kolejne dłoniogrzejki. Jestem samozwańczą królową tworów rękawiczkopodobnych, ostatnio rzadko robię cokolwiek innego 😛 Wzór to Maroo Mits. Coś prostego,bezmyślnego i kolorowego, w sam raz na niedzielny maraton serialowy. To moje drugie podejście do Fair Isle i pomimo absolutnej prostoty wzoru, trochę namęczyłam się ze zmienianiem kolorów w rzędzie. Napierw było prucie, bo naczytałam się, że “floaty” mają być luźne i tak się tym przejęłam, że wyszly zdecydowanie zbyt luźne i oczka się powyciągały. Przy drugim podejściu wkurzyłam się i zrobiłam jakoś na wyczucie, i wyszło jak widać. Znaczy, chyba trochę lepiej 😉 Ale i tak mam wrażenie, że nitki trochę się ściągają. Przy drugiej mitence do pary spróbuję trzymać nieco luźniejsze napięcie. Muszę też wspomnieć, że z Arwetty Classic (80% merynos, 20% nylon) Ficolany dzierga się cudownie!

Z czytelnictwem jest u mnie dość kiepsko. Jestem pomiędzy książkami. Nie wiem zupelnie za co sie zabrać. W ostatnią sobotę udało mi się dokończyć ponowne czytanie “Straż! Straż!” Pratchetta. Niezbyt miałam wyjście jak tylko dokończyć tę książkę. W sobotę zostawiliśmy autko u mechanika, na standardowy przegląd. Miało to zająć dwie godzinki. Zajęło pięć. I nie, nie doczekaliśmy się wyjaśnienia ani przeprosin, tutaj to widać taki standard 😉 w każdym razie większość tych pięciu godzin spędziliśmy na czytaniu na murku koło plaży w Estoril, w pobliżu mechanika, kiedy pogoda poprawiła się na tyle, by nie przemoknąć do nitki.
Właśnie przesluchałam też “Career of Evil” pióra pani J.K. Rowling ukrywającej się pod pseudonimem Robert Galbraith. Myślę,że jest to moja najmniej ulubiona cześć serii o prywatnym detektywie, ale i tak trzyma poziom i przyjemnie się słuchało. Jeśli więc darzycie sympatią poprzednie tomy serii, to spokojnie możecie sięgnąć po najnowszą.

Dodatkowo, zakończył się czas zapisów na urodzinową rozdawajkę 🙂 Losowanie już wkrótce!
Do zobaczenia!

6 thoughts on “Dzierga się – Wspólne dzierganie i czytanie || It’s getting knitted – yarn and read along

  1. Jeśli z czytaniem jest u Ciebie kiepsko, to ja utknęłam w średniowieczu. Czytam w zasadzie tylko w pracy (tak, tak. w pracy!) bo w domu ciężko wygospodarować chwilę dla siebie pomiędzy mężem, synkiem, gotowaniem i szyciem.
    Mam też problem z robieniem zdjęć. Kilka rzeczy uszyłam już w zeszłym miesiącu, ale zdjęcia są fatalne i czekają drugą szansę. Dłoniogrzejki to rzeczywiście Twoja specjalność. Wyglądają rewelacyjnie!

    Like

    • Podczas gotowania, szycia czy sprzątania polecam audiobooki 😀 moja aktywność czytalenicza wzrosła o 1000% odkąd zaczęłam słuchać 🙂
      A zdjęcia to kurczę problem. Wyjściem przy fotografowaniu mniejszych przedmiotów byłby namiot bezcieniowy, ale mając widmo przeprowadzki do innego kraju za półtora roku czy dwa lata, to staram się nie gromadzić zbyt dużo rzeczy, by nie musieć ich porzucać i marnować :/ pozostaje wychodzić na zewnątrz przy przebłysku dobrej pogody i tam trzaskać fotki 😉

      Like

    • Też jestem straszny zmarzlak, zwłaszcza że mój system immuno nie radzi sobie z zimnem i nawet nie mam wyjścia, jak utrzymywać ciepło 🙂 Zobaczymy jak długie prawie do łokcia rękawiczki się sprawdzą, takich jeszcze nie miałam 🙂

      Like

    • Też uwielbiam to połączenie kolorystyczne 😀 W ogóle ta włóczka ma szalenie piękne kolory i fakturę. Najchętniej kupiłabym po kilka motków z każdego koloru 😉 Póki co czekam na kolejną wolną niedzielę do spędzenia przy serialu i drutach, by mogła powstać druga rękawiczka do pary 🙂

      Like

Leave a comment