Anonimowi Ośmiornicoholicy oraz kolejne bezpalczatki || Octopusholics Anonymous plus another pair of fingerless mitts

###Oczywiście napisałam całego posta na telefonie i kiedy już był cały gotowy, to wziął się i przepadł. Rozumiecie więc, że wszystko co zostało napisane później będzie podszyte goryczą i zniechęceniem, bo naprawdę nienawidzę tego robić 😛

### Obviously, just as I wrote the entire post on my phone, it just got broken and lost. I had to rewrite everything from the scratch, so everything will be soaked with bitterness and resignation, as I really hate to do this 😛

Ostatnio popadłam w manię tworzenia ośmiorniczek na akcję Ośmiorniczki dla wcześniaków. Z Safranu Dropsa tworzą się zatem kolejne kolorowe głowonogi tak szybko, jak tylko potrafię. Dużym progresem okazała się zmiana szydełek Hiya Hiya na Clover Amour. Nie dość, że mogę dziergać szybciej, to w dodatku mogę trzymać szydełko i robótkę w taki sposób, by nie niszczyć rąk. Od lat walczę z egzemą na dłoniach i nawet tarcie od bawełny potrafi zrobić mi z naskórka jesień średniowiecza.
||
So recently I went crazy about crocheting octopus-shaped toys for the charity action. Those therapeutic toys will be given to hospitals to the prematurely born babies. I’m making as much of them as I can and the vibrant colours of Drops’ Safran make it so much fun! I’ve changed from Hiya Hiya hooks to Clover Amour and not only the speed of crocheting increased, but I can finally hold the toy and the hook in a way that doesn’t irritate my eczema-prone hands.

image

Oprócz tego stworzyłam też bezpalcowe mitenki według wzoru Moirai Mitts, które są prezentem dla mamy. Tak po prawdzie, to wydziergałam jej już kilka tygodni temu, ale dopiero dzisiaj zmusiłam się do wszycia końców. To zdecydowanie mój najmniej ulubiony etap dziergania…
||
Besides that,I’ve also created some fingreless mitts from the Moirai Mitts pattern, that are a gift for my mum. To be perfectly honest, I’ve done theknitting part some weeks ago already,but only today I’ve forces myself to weave in the ends. That’s definitely a part of knitting process that I like the least…

image

image

image

image

W bliskich planach mam kolejną parę dłoniogrzejek, tym razem bezpalcowe rękawiczki z dodatkiem ręcznie robionych ceramicznych guziczków w kształcie skarabeuszy, które kupiłam od TilesAndMosaicStudio na Etsy 🙂
||
And I have one more pair of handwarmers in mind. This time it will be a pair of fingerless gloves with some awesome handmade ceramic scarab buttons I bought from TilesAndMosaicStudio on Etsy 🙂

image

Przed moim fiaskiem z przepadnięciem pierwszej wersji tego posta była tu jeszcze jedna sekcja, bardziej taka z ględzeniem niż z czymkolwiek innym, ale słabo mi się robi na samą myśl o rekonstruowaniu tego, więc sobie odpuszczę. Miłego nadchodzącego tygodnia wszystkim 🙂
||
Before the great catastrophe with the previous version of this post, I had one more random section here, but it makes me feel dizzy when I think of recreating it here once more, so I will just let it go for now. Have a nice coming week everyone 🙂

    Ewa

3 thoughts on “Anonimowi Ośmiornicoholicy oraz kolejne bezpalczatki || Octopusholics Anonymous plus another pair of fingerless mitts

  1. Kolejne ośmiorniczki 🙂 Kurczę wstyd, że jeszcze żadnej nie zrobiłam. Muszę się za to zabrać. Bezpalczatki super! Ty w nich chodzisz tak na co dzień i ludzie się nie dziwią? Ja ostatnio zostałam zhejtowana za swoje “dłoniogrzeje”, dlatego pytam 😛

    Like

    • Koniecznie zabierz się za osmiorniczki, są totalnie wciągające! 😉 A wiem, że Ty na szydełku wymiatasz, więc opanujesz to w jakieś 4 sekundy 🙂

      Kobieto, ja na co dzień chodzę w różnych bezpalczatkach 🙂 ba, nawet w nausznikach 😛 ale ja już jestem za stara, żeby się przejmować podśmiewaniem z takich powodów ;P jak mam dobry humor, to pośmieję się razem z nimi, a jak mam zły, to bez problemu kogoś opierd***lę, że ma czelność się wtrącać 😉 zwłaszcza, że mój układ immuno bardzo mnie nie lubi i zwyczajnie nie wolno mi marznąć, bo może się to skończyć dla mnie bardzo źle 😛

      Like

      • Ja może i bym ogarnęła szybko, ale muszę ogarnąć gdzie wysyłać. Z resztą od czego jest Internet zaraz sprawdzę. Eee, tam! Aż tak nie wymiatam jeszcze muszę się wiele nauczyć, ale miło mi, że tak uważasz! 😀

        Ja właśnie byłam strasznie zdziwiona, że ktoś ma czelność się wtrącać i jeszcze zdjęcia mi po kryjomu robić i publikować. Oj ludzie, ludzie…

        Like

Leave a reply to Bambusowy Kot Cancel reply